Andrzej Blikle, prezes honorowy IFR, doktorem honoris causa. Kilka osobistych refleksji | RELACJE Artykuł

Autorka: Maria Adamska


Redaktorka naczelna Magazynu Firm Rodzinnych RELACJE, związana ze stowarzyszeniem IFR od początku jego istnienia.

 

7 listopada 2024 r. doktorem honoris causa Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie został Andrzej Jacek Blikle – profesor nauk matematycznych, wybitny polski informatyk, wieloletni pracownik naukowy i wykładowca akademicki, a także mistrz cukierniczy, przedsiębiorca i lider biznesu, społecznik oraz prawdziwy człowiek renesansu. Dla społeczności firm rodzinnych jest szczególnie znany jako członek-założyciel, pierwszy i wieloletni prezes IFR, a obecnie Prezes Honorowy stowarzyszenia Inicjatywa Firm Rodzinnych.


Fot: Andrzej J. Blikle w uroczystym orszaku

Doktor honoris causa to akademicki tytuł honorowy, tradycyjnie nadawany przez uczelnie wyższe osobom szczególnie zasłużonym dla nauki i kultury. Uchwała Senatu podkreśliła zasługi Andrzeja J. Bliklego, które skłoniły środowisko naukowe do przyznania tytułu.

„Senat Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie, pod przewodnictwem Jego Magnificencji Rektora dr. hab. Konrada Janowskiego, prof. AEH, postanowił obdarzyć Profesora godnością akademicką w uznaniu Jego zasług na polu naukowym i zawodowym, w szczególności za: rozwijanie i upowszechnianie koncepcji turkusowych organizacji, wybitne osiągnięcia w obszarze nauk matematycznych, zaangażowanie w rozwój nauk o zarządzaniu i jakości, wkład w lokalne i globalne inicjatywy społeczne oraz za wprowadzenie polskiej informatyki na arenę światową.”

Promotorem w postępowaniu o nadanie tytułu doktora honoris causa był prof. dr hab. Jerzy Hausner, a recenzentami prof. dr hab. Elżbieta Mączyńska, prof. dr hab. Andrzej Tarlecki oraz dr hab. Piotr Olaf Żylicz.

Miałam zaszczyt i przyjemność uczestniczenia w tej podniosłej uroczystości. Słuchając przemówień kolejnych profesorów nie mogłam oprzeć się wrażeniu, że choć znamy się z Andrzejem (a właściwie z Jackiem, bo takiego imienia używa w osobistych relacjach) od wielu lat, to poznałam dotąd tylko niewielki „czubek góry lodowej” Jego dokonań. Przedstawiony w trakcie ceremonii wykaz aktywności (i tak w wielkim skrócie) uświadomił mi, w jak wielu dziedzinach i obszarach Andrzej J. Blikle działał i osiągał konkretne rezultaty. W mojej krótkiej opowieści nie sposób wymienić tego wszystkiego – zachęcam zainteresowanych do przejrzenia strony Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie, gdzie znajdziemy wiele szczegółów i zdjęć z uroczystości. Ja natomiast  chciałabym się podzielić kilkoma refleksjami i wspomnieniami o mojej znajomości z Profesorem.


Poznaliśmy się w 2006 r. na konferencji w Nowym Sączu – była to pierwsza konferencja w Polsce poświęcona firmom rodzinnym. Tak się szczęśliwie złożyło, że w trakcie konferencji w przerwach wokół Jacka gromadziło się wiele wspaniałych osób (do których i ja dołączyłam), zaintrygowanych i zainteresowanych problematyką firm rodzinnych – wtedy zupełnym novum w naszej rzeczywistości. Byłam mile zaskoczona, z jaką uwagą i szacunkiem słuchał rozmówców… Jakaś dobra aura wokół Jacka, Jego uważność i umiejętność prowadzenia ciekawej konwersacji sprawiły, że to spotkanie miało ciąg dalszy.

Fot: Andrzej J. Blikle rok 2016

Na dodatek znalazły się w tym gronie niezwykle entuzjastyczne i otwarte osoby, które postarały się o zacieśnienie naszych kontaktów. Wszystko to zaowocowało szeregiem dalszych spotkań w Warszawie, podczas których zawzięcie dyskutowaliśmy na temat firm rodzinnych. Oczywistym i niekwestionowanym liderem grupy był Jacek, ale też w składzie grupy znalazły się osoby z najrozmaitszych firm i organizacji (z racji rozmiarów niniejszej publikacji nie wymieniam nazwisk, choć wiele z nich jest warte osobnego wspomnienia).

I tak w trakcie spotkań narodził się pomysł założenia stowarzyszenia. Po wielu dyskusjach przyjęliśmy nazwę zaproponowaną – a jakże! przez Jacka – Inicjatywa Firm Rodzinnych. 21 marca 2008 roku stowarzyszenie zostało zarejestrowane, a pierwszym prezesem został Andrzej J. Blikle.


To głównie dzięki profesorowi udało się przekonać PARP do powierzenia naszemu młodemu stowarzyszeniu realizacji pierwszego projektu szkoleniowo-doradczego dedykowanemu przedsiębiorstwom rodzinnym pn. „FIRMY RODZINNE”. Realizacja była bardzo udana, tak więc po niedługim czasie znów mieliśmy okazję, tym razem z partnerami, realizować projekt „FIRMY RODZINNE II”.

Z wielką przyjemnością wspominam lata 2006-2016, w których miałam okazję bieżących kontaktów i współpracy z Jackiem w ramach zarządu IFR. Jacek jest bardzo pracowity – kiedyś wyliczył nam, ile godzin rocznie zyskuje pracując także w niedzielę. Ma tę ujmującą cechę, że potrafi przekonywać do swoich racji nie narzucając ich nikomu, lecz argumentując – rzeczowo, liczbowo, z lekkim dystansem do siebie czy nieco żartobliwie. Otwartość na nowe idee, bezinteresowność, ogromna wiedza, doświadczenie i umiejętność zrozumiałego przekazu sprawiają, że wszystkie spotkania były dla mnie zawsze bardzo ciekawe i inspirujące.

W trakcie pracy w stowarzyszeniu umieliśmy się też bawić – talenty towarzyskie Jacka i Jego poczucie humoru dawały mi, a również całemu „aktywowi” stowarzyszenia, zawsze dużo przyjemności i dobrego nastroju. Nasze coroczne zjazdy „u-Rodzinowe”, wspólne wyjazdy na szkolenia, uroczystości, jubileusze, to również – choć wymagały trudu organizacyjnego, zawsze zostawiały mi w pamięci to miłe wrażenie wspólnoty i czegoś większego, co zwykliśmy określać jako „praca dla dobra wspólnego”.

Fot: Uroczyste otwarcie balu U-RODZINY 2013, Wrocław. Członkowie zarządu IFR (od lewej): Andrzej Blikle, Maria Adamska i Piotr Wąsik.


Mimo iż mieszkam 350 km od Warszawy, ciągle mam okazję do kontaktów – Jacek ma cudowny zwyczaj stałego wysyłania wiadomości do swoich znajomych, dzięki czemu mam okazję uczestniczyć (najczęściej zdalnie) w wydarzeniach organizowanych przez Niego, dołączając do akcji i apeli, studiując Jego książki.

Jestem szczęściarą, że przypadkowe spotkanie na konferencji Andrzeja J. Bliklego (oraz innych wspaniałych osób, których tu nie wymieniłam), zaowocowało tak inspirującą i pełną treści współpracą. I cieszy mnie to, że stworzone z dużym wkładem Jacka stowarzyszenie IFR nadal się rozwija, że przyciąga coraz to nowych ludzi, że zajmuje się sprawami ważnymi dla firm rodzinnych.

Jacku, życzę Ci wszystkiego najlepszego i dziękuję za to, co dajesz ludziom z siebie.


W opracowaniu korzystałam z informacji na stronie internetowej Akademii Ekonomiczno-Humanistycznej w Warszawie


Powyższy artykuł znajdziecie w 58. numerze Magazynu Firm Rodzinnych RELACJE, w którym tematem przewodnim jest upadłość oraz potencjalne zagrożenia w prowadzeniu działalności. Biorąc pod uwagę niedawne wydarzenia w Polsce – wielką powódź, która unicestwiła wiele domów, dróg, mostów, ale także przedsiębiorstw, postanowiliśmy pochylić się właśnie nad kwestią straty w środowisku przedsiębiorców rodzinnych oraz nad budowaniem zabezpieczeń.

Zapraszamy do lektury!


SPIS TREŚCI
  • List do przedsiębiorcy, który stracił firmę | Maciej Sasin
  • Kiedy coś się kończy… | Olga Drzewiecka-Panak, Małgorzata Rekosz-Piekarska
  • Rozszerzanie sprzedaży B2B o e-commerce B2C. Praktyczne case study firmy rodzinnej | dr Jarosław Błaszczak
  • Wartości jako fundament firmy rodzinnej w obliczu kryzysu | Barbara Rożek
  • Zdążyć przed katastrofą | dr Maria Adamska
  • Strategie ciągłości działania: jak firmy rodzinne mogą unikać błędów i przyspieszyć odbudowę po kryzysie | Patrycjusz Rodzyński
  • Sukcesja w firmach rodzinnych – wyzwanie i szansa | Magdalena Dałek, Irena Kurdziel
  • Czego powinniśmy oczekiwać od doradcy sukcesyjnego? Czy jest potrzebny nowy zawód? | Łukasz Martyniec
  • 17. Ogólnopolski Zjazd Firm Rodzinnych U-RODZINY 2024: Firma Rodzinna Przyszłości | Ewa Chłopska-Wasielewska
  • Andrzej Blikle, prezes honorowy IFR, doktorem honoris causa. Kilka osobistych refleksji | dr Maria Adamska

> MAGAZYN FIRM RODZINNYCH RELACJE <
Pobierz aktualny numer magazynu [PDF]
Czytaj aktualny numer online
Numery archiwalne