Województwo śląskie od listopada 2016 r. może się poszczycić oddziałem największej i najstarszej organizacji reprezentującej firmy rodzinne w Polsce.
W skład założycieli weszło ponad 40 osób z blisko 30 firm, od mikro po duże przedsiębiorstwa. Reprezentują najważniejsze sektory gospodarki takie jak IT, HR, produkcja oraz usługi.
Nasi członkowie są rozsiani po całym terenie województwa śląskiego: od Częstochowy, przez Katowice, aż po Bielsko-Białą, w tym również z Zawiercia. Są jednak z nami także firmy z województwa opolskiego, z którym chcemy wspólnie podejmować nowe inicjatywy. – opowiada Łukasz Rotarski, Prezes Oddziału (firma ANRO, Zawiercie). Śląski oddział został powołany po to, by stworzyć platformę dla firm rodzinnych z naszego województwa, przede wszystkim do wymiany wiedzy oraz do integracji biznesowej i towarzyskiej, kontynuuje Rotarski.
Obecna formuła opiera się na comiesięcznych spotkaniach, w głównej mierze mentoringowych. Za każdym razem odbywają się w innym miejscu, w innej firmie, w której to właściciel danego przedsiębiorstwa jest gospodarzem i dzieli się swoją wiedzą oraz doświadczeniem na wybrany temat. W organizacjach branżowych firmy skupiają się na specyfice swojego biznesu, a także chronią swoje know-how, aby konkurent go nie podpatrzył. W organizacji firm rodzinnych możesz się otworzyć, ponieważ najważniejszą uwagę kierujemy na relacje osobiste. Na drugim planie są wspólne interesy i biznes, które dzieją się „przy okazji”, wynikają już z wzajemnego zaufania. – mówi Prezes Oddziału.
Firmy rodzinne chcą się zrzeszać po to, aby wspierać i rozwijać własne biznesy oraz budować organizację, która będzie reprezentować wspólne interesy. Jako grupa, stanowią największy odsetek przedsiębiorstw – zarówno w Polsce, jak i w UE. To właśnie firmy rodzinne w głównej mierze tworzą gospodarkę i PKB naszego kraju, stanowią ponad 70% wszystkich firm – nie wliczając gospodarstw rolnych. Chcą być doceniane, traktowane sprawiedliwie i po partnersku przez decydentów, którzy tworzą warunki dla prowadzenia biznesu w Polsce. A te są bardzo dalekie od ideału.
Przedsiębiorcy czują się często samotni z problemami, które ich dotykają. W naszej organizacji mogą spotkać się z osobami z różnych branż, które stoją przed podobnymi wyzwaniami, ale na przykład na innym etapie zaawansowania. Mogą być dla siebie wzajemnym wsparciem, źródłem cennej i praktycznej wiedzy oraz obdarzyć się zaufaniem. Budują się mocne, trwałe relacje i kapitał społeczny, co w konsekwencji zmniejsza koszty transakcyjne. To niezwykle istotne w świetle ubiegłorocznego badania KRDiRF, po którym straty wynikające z braku wzajemnego zaufania polskich przedsiębiorców wyceniono na 281 miliardów złotych. – opowiada Rotarski. Zmiany jakościowe nie będą mieć miejsca bez aktywności samych zainteresowanych, w tym wypadku przedsiębiorców rodzinnych. Leży to w naszym wspólnym interesie i nikt za nas tego nie przypilnuje. Dlatego też zapraszam serdecznie do Stowarzyszenia IFR oraz do Oddziału Śląskiego! – podsumowuje.
Źródło: europrojekty.pl